AZTEKOWIE – HISTORIA NIEDAWNA I KRÓTKA
Mezoameryka obejmuje tereny od środkowego Meksyku, poprzez Gwatemalę, Belize, Salwador, Honduras, Nikaraguę, Kostarykę do Kanału Panamskiego. W okresie prekolumbijskim tam właśnie rozwinęło się wiele fascynujących kultur, do dziś okrytych mgiełką tajemnicy… Majowie, Toltekowie, Olmekowie, Zapotekowie, Mistekowie, Huastekowie, Totonakowie, lud Purepecha (Taraskowie), Pipilowie…
Jednak najbardziej znani są Aztekowie. To oni dominowali na tym obszarze, gdy przybyli hiszpańscy konkwistadorzy. Zadziwia to, że historia tego imperium jest tak krótka i tak niedawna. „Ludzie z Aztlán” przybyli na Płaskowyż Meksykański w XIII w. Na licznych wysepkach jeziora Texcoco, połączonych groblami, zbudowali stolicę Tenochtitlan – to wydarzenie datuje się na 1324/1325 r.
Mimo, że ofiary z ludzi były powszechne wśrod okolicznych ludów, to właśnie Aztekowie uchodzili za najbardziej krwawych i bezwzlędnych. W 1487 roku, gdy ukończono w centrum miasta budowę Templo Mayor. Była to podwójna świątynia w kształcie piramidy schodkowej. Według opisów spłynęła nią krew wielu ofiar, a niektóre relacje mówią o niemal stu tysiącach. Jednakże musimy mieć świadomość, że przesada i brak realizmu były nagminne w opisach europejskich najeźdźców. Być może miało to dodać im bohaterstwa i usprawiedliwić eksterminację w Nowym Świecie.
Gdy w roku 1519, kiedy Hernán Cortés stawiał pierwsze kroki na tym kontynencie, Tenochtitlan liczył ponad 200 tyś. mieszkańców. Był jednym z największych miast ówczesnego świata, a cała populacja mezoameryki przekraczała 25 mln.
Po niespełna 30 latach podbojów zostało ich ok. 6 mln. Oprócz rzezi, dzieła spustoszenia dopełniły choroby przywiezione ze Starego Świata, a także masowe samobójstwa nadmiernie wykorzystywanych Indian, pozbawianych sensu egzystencji.
Na ruinach stolicy Azteków, po osuszeniu jeziora Texcoco, Hiszpanie zbudowali miasto Meksyk (Mexico City, hiszp. Ciudad de México), które dziś stanowi trzecią metropolię świata.
KIM BYŁ TONATIUH?
Tonatiuh – aztecki bóg słońca, patron wojowników, którzy ginąc w walce trafiali natychmiast do trzeciego poziomu nieba Tonatiuhichan (Ilhuicatl Tonatiuh). Trafiały tam również kobiety umierające przy porodzie i zmarłe niemowlęta, oraz królowie i kupcy, tracący życie w trakcie podróży. Symbolem tego boga, jako władcy dnia, był orzeł solarny. Z tego powodu często występuje w pióropuszu, w rękach dzierżąc procę i strzały.
Wykonywanie tak ciężkiej pracy i utrzymywanie w należytym porządku regularnych cykli na nieboskłonie wymagało karmienia go ludzką krwią. Stąd też twarz jego miała zazwyczaj kolor czerwony, a wyciągnięty język symbolizował rytualny nóż (jak na Piedra del Sol, który opiszę osobno).
Ta podkładka pod kubek przedstawia twarz Tonatiucha. Zrobiliśmy ją z bukowej sklejki, o grubości 4 mm. Po głębokim wypaleniu została zakonserwowana olejem z pestek winogron. Średnica 10 cm. Mamy nadzieje, że podkładka ta będzie inspiracją do bliższego poznania tej cywilizacji.
Jeżeli się Wam podoba, to zapraszamy do naszego sklepu stacjonarnego lub do Kramiku na deskach >>(tu kliknij)<<.
AZTEKOWIE A ALKOHOL
Jeszcze na koniec tego krótkiego opisu ciekawostka. Meksyk kojarzy się z tequilą lub mezcalem – wódką z robakiem. A jaki stosunek do alkoholu mieli Aztekowie? Otóż do 30 roku życia kategorycznie był zakazany, a że nie stosowali kary więzienia (jak obecne prymitywne społeczności), groziła za to śmierć! Młody wiek i pierwsze przewinienie mogło być potraktowane ulgowo – solidną chłostą. Po trzydziestce można było pić tylko z umiarem (maksymalnie dwa kieliszki), a upicie było dopuszczone tylko jednorazowo, z okazji ślubu w rodzinie. Mimo, że po 60 roku nie obowiązywały już żadne ograniczenia, nie powodowało to zwiększenia spożycia. Za to kapłani spożywali spore ilości alkoholu, szczególnie w trakcie krwawych ceremonii religijnych, gdzie niejednokrotnie pozbawiali serca żyjące jeszcze ofiary. Im też nie skąpiono trunku.
GDZIĘ SIĘ TO DZIAŁO?
Powyżej widzimy lokalizację dawnej stolicy Azteków na tle współczesnej mapy.
Dodaj komentarz